17-07-2014 Nomme Kalju-Lech Poznań

Poprawiono: czwartek, 03, marzec 2022 Drukuj E-mail

Nomme Kalju - Lech Poznań 1:0

17.07.2014

W pierwszym spotkaniu II rundy kwalifikacyjnej Lech Poznań sensacyjnie przegrał w Estonii z Nomme Kalju 0:1. Gola na wagę zwycięstwa strzelił Hidetoshi Wakui.

Zgodnie z zapowiedziami przedmeczowymi, lechici spotkanie w Tallinnie rozpoczęli od ataków. W 6 minucie Pawłowski z łatwością ograł Purga, ale uderzył za lekko, by zaskoczyć Telesa. 3 minuty później Pawłowski dokładnie dośrodkował na głowę Lovrencsicsa, jednak bramkarz gospodarzy znów był na posterunku. Z każdą minutą ataki Kolejorza słabły, a coraz odważniej poczynali sobie Estończycy. W 22 minucie świetną okazję miał Felipe Nunes, ale Burić kapitalnie obronił jego strzał. Lech odpowiedział 5 minut później, jednak uderzenie Pawłowskiego ponownie było za słabe, by zaskoczyć Telesa. Tak samo jak strzał Lovrencsicsa z 44 minuty. Lech miał optyczną przewagę i częściej gościł pod bramką rywala, ale to Kalju miało najlepszą sytuację do zdobycia bramki w pierwszych 45 minutach.

Zniecierpliwieni kibice Kolejorza tuż przed rozpoczęciem drugiej połowy hasłem: „Strzelcie coś wreszcie” domagali się od piłkarzy zdobycia bramki. Życzenie kiboli mogło się spełnić w 49 minucie, gdy po dośrodkowaniu Henriqueza główkował Hamalainen, jednak po raz kolejny dobrze ustawiony Teles złapał piłkę. Hamalainen jeszcze lepszą okazję miał w 55 minucie po podaniu Jevtica, ale przegrał pojedynek jeden na jeden z Telesem. Na kolejną groźną trzeba było poczekać ponad 20 minut. W 76 minucie Hamalainen odważnie wszedł w pole karne i wyłożył piłkę Kownackiemu, jednak ten uderzył wysoko nad poprzeczką. Kalju nie było w stanie stworzyć zagrożenia pod bramką Lecha, a mimo to w 81 minucie objęło prowadzenie. Fatalny błąd popełnił Wilusz, który dał sobie odebrać piłkę w okolicach pola karnego. Przejął ją Wakui i w sytuacji sam na sam nie dał szans Buricowi. Lech powinien wyrównać 2 minuty później, ale strzał głową Kownackiego zatrzymał się na poprzeczce, a dobitka Hamalainena z 3 metrów była niecelna i Lech sensacyjnie przegrał w Estonii 0:1.

Nomme Kalju - Lech Poznań 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 Wakui (81)

Widzów: 2280 (w tym 300 kiboli Kolejorza)

Sędzia: Domagoj Vuckov (Chorwacja)

Żółte kartki: Purg, Vunk - Trałka, Pawłowski

Kalju: Vitali Teles - Henrik Purg (64. Janar Toomet), Jorge Rodrigues, Alo Barengrub, Ken Kallaste - Reginald Alidor, Martin Vunk - Karl Mool, Hidetoshi Wakui, Damiano Quintieri (77. Mihkel Ainsalu) - Felipe Nunes (62. Robert Kirss)

Lech: Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Hubert Wołąkiewicz, Maciej Wilusz, Luis Henriquez - Łukasz Trałka, Karol Linetty (60. Dawid Kownacki) - Gergo Lovrencsics, Darko Jevtić, Szymon Pawłowski - Kasper Hamalainen

źródło:
http://www.lechpoznan.pl

Odsłony: 514

Statystyki

Użytkowników:
1
Artykułów:
1470
Odsłon artykułów:
1183237