11-08-2013 Lech Poznań-Korona Kielce

Utworzono: wtorek, 13, sierpień 2013 Poprawiono: czwartek, 03, marzec 2022 Karol Burchardt

11.08.2013

Lech Poznań - Korona Kielce 2:0


W spotkaniu 4. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań wygrał na własnym boisku z Koroną Kielce 2:0. Bramki dla Kolejorza zdobywali Łukasz Trałka i Vojo Ubiparip. Dla Lecha było to pierwsze ligowe zwycięstwo w tym sezonie.

Lechici do meczu z Koroną przystąpili w nowym, bardziej ofensywnym ustawieniu. Z dwoma ofensywnymi pomocnikami i jednym defensywnym, a nie odwrotnie jak w poprzednich meczach. Początek był dla poznaniaków bardzo obiecujący. Już w 12 sekundzie błąd Małeckiego przy wprowadzaniu piłki natychmiastowym strzałem próbował wykorzystać Pawłowski, ale nie trafił w światło bramki. W 2 minucie z prawej strony ostro dośrodkował Lovrencsics, jednak Ubiparip z kilku metrów nie trafił czysto w piłkę. Korona odpowiedziała w 6 minucie, gdy z ostrego kąta bardzo nieudanie strzelał Jovanović. Na kolejną sytuację kibice na Bułgarskiej musieli czekać aż do 39 minuty. Na pocieszenie dzięki niej lechici objęli prowadzenie. Lovrencsics z linii końcowej zagrał do Trałki, który wprawdzie nie uderzył najmocniej, ale na Małeckiego wystarczyło i piłka wturlała się do bramki. To z pewnością nie był dzień golkipera kielczan. W 44 minucie jego nieporozumienie z Golańskim wykorzystał Ubiparip i ofiarnym "szczupakiem" podwyższył na 2:0.

Mimo dwubramkowego prowadzenia od początku drugiej połowy to Lech częściej gościł na połowie rywala. Paradoksalnie jednak groźniej bywało w polu karnym Kolejorza. W 58 minucie w szesnastkę przedarł się Janota, jednak z ostrego kąta nie był w stanie zaskoczyć Kotorowskiego. Jeszcze groźniej było 6 minut później, gdy zakotłowało się w polu karnym Lecha i ostatecznie piłka spadła pod nogi Sylwestrzaka, którego strzał w ostatniej chwili zdołali zablokować poznańscy defensorzy. Kolejorz odpowiedział w 68 minucie kontrą 5 na 3, którą swoim egoizmem zniweczył Ubiparip. 5 minut później gości przed stratą kolejnej bramki uratował Małecki, który znakomicie obronił strzał Kamińskiego z kilku metrów. Bramkarz Korony za kiepską pierwszą połowę zrehabilitował się też w 75 minucie, gdy wygrał pojedynek sam na sam ze Ślusarskim. Znakomitym podaniem do Ślusarskiego popisał się w tej sytuacji Pawłowski. Jeszcze lepszą okazję najskuteczniejszy zawodnik Kolejorza minionego sezonu zmarnował w 84 minucie, gdy z kilku metrów wślizgiem nie trafił w światło bramki po podaniu Lovrencsicsa. Lech w drugiej połowie stworzył sobie sporo sytuacji bramkowych i powinien wygrać nawet wyżej niż dwoma golami.

Lech Poznań - Korona Kielce 2:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Trałka (39), 2:0 Ubiparip (44)

Widzów: 24813

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Lech: Krzysztof Kotorowski - Mateusz Możdżen, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez - Łukasz Trałka - Gergo Lovrencsics (88. Szymon Drewniak), Szymon Pawłowski (85. Kamil Drygas), Kasper Hamalainen, Vojo Ubiparip - Łukasz Teodorczyk (46. Bartosz Ślusarski)

Korona: Wojciech Małecki - Paweł Golański (46. Radek Dejmek), Pavol Stano, Piotr Malarczyk, Kamil Sylwestrzak - Vlastimir Jovanović, Artur Lenartowski - Paweł Sobolewski, Michał Janota, Jacek Kiełb (63. Łukasz Sierpina) - Daniel Gołębiewski (74. Przemysław Trytko)

Odsłony: 532