16-08-2018 Lech Poznań-KRC Genk

Poprawiono: piątek, 17, sierpień 2018 Drukuj E-mail

LECH POZNAŃ-KRC GENK 1:2(0:2)

16.08.2018

W drugim meczu III rundy kwalifikacji Ligi Europy Kolejorz przegrał z belgijskim KRC Genk 1:2 i odpadł z rywalizacji. Jedyną bramkę dla Lecha zdobył Tomasz Cywka.

 

Pierwsze groźne uderzenie KRC Genk oddało w 5 minucie, kiedy to po strzale Pozuelo Jasmin Burić odbił piłkę przed siebie. W 8 minucie Jasmin Burić odważnym wyjściem w sytuacji 1 na 1 wybronił zespół przed utratą bramki, kiedy z piłką zmierzał Mbwana Samatta. W 10. minucie grożna akcja prawą stroną boiska, po uderzeniu z narożnika boiska piłka została wycofana do Malinovskiego, ten kropnął z całej siły jednak wprost w Burcia. Chwilę później mieliśmy kontrę Kolejorza jednak w piłkę nie trafił Gytkjaer. Trzy minuty później piłka po zamieszaniu trafiła do Gajosa ten huknął jak z armaty jednak piłka jeszcze gdzieś po drodzę musnęła zawodnika belgijskiego i mieliśmy rzut rożny. W 18 minucie po dośrodkowaniu Amarala próbował strzelać głową Vernon de Marco jednak uczynił to na tyle słabo, że bramkarz nie miał problemów z opanowaniem piłki. Chwilę później z kontrą wyszli belgowie, lewą stroną ruszył Ndongala i pięknie obsłużył Samatte, który nie miał problemów aby z trzech metrów umieścić piłkę głową w bramce Jasmina Buricia. W 23. minucie po nieudanej akcji Lecha z kontrą ruszyli belgowie Malinovski wyłożył piłkę do Trossarda, jednak jego uderzenie obronił Jasmin Burić. W 32. minucie soczyste uderzenie Malinovskiego zatrzepotało na szczęście tylko w tylnej siatce Kolejorza. W 37. minucie mieliśmy znów groźną sytuację jednak strzelający w tym momencie Sabatta był na spalonym. Chwilę później w dobrej sytuacji strzał oddawał Kamil Jóźwiak lecz jego uderzenie nie przebiło się przez gąszcz obrońców. W 41. minucie piękne i soczyste uderzenie Gytkjaera nie znalazło dojścia do bramki i tylko minęło ponad poprzeczką. W 45. minucie po przewinieniu Jóźwiaka w polu karnym sędzia wskazał na wapno. Leanardo Trossard  po uderzeniu z rzutu karnego w środek bramki podwyższa prowadzenie Genk'u na 2:0. 

W 48. minucie Kamil Jóźwiak przeprowadził rajd przez 3/4 boiska jednak na końcu został powstrzymany przez belgijskich obrońców. W 49. minucie po faulu przy lini końcowej na Macieju Gajosie Pedro Tiba trafił słupek, piłka została wybita przed pole karne, a tam soczystym uderzeniem do bramki posłał ją Tomasz Cywka, Kolejorz przegrywa już tylko 1:2. Dwie minuty później Kolejorz mógł wbić kolejnego gwoździa w płot Genku, a mianowicioe Pedro Tiba uderzył przy lewym słupku i piłka minęła o włos bramkę strzeżoną przez Vukovica. W 54. minucie w ekwilibrystyczny sposób Jasmin Burić obronił strzał Malinovskiego a później dobitkę Trossarda. Jednak w tym drugim przypadku nawet jakby bramka wpadła nie zostałaby uznana gdyż zawodnik Genk był na pozycji spalonej. W 65. minucie po dośrodkowaniu Pedro Tiby nie trafił czysto w piłkę Christian Gytkjaer. W 70. minucie Maciej Gajos dostrzegł, że przed linią bramkową stoi Vuković i próbował go przelobować lecz jego celownik nie był zbyt dobrze ułożony. W końcowej części meczu każdy z zespołów stara się zyskać przewagę jednak kończy się to w środkowej strefie boiska z nielicznymi próbami zwykle niecelnych strzałów. 

Lech Poznań-KRC Genk 1:2(0:2)

'49 Tomasz Cywka - '19 Samatta, '45 Trossard

żółte kartki: Jóźwiak - Malinovskiy

20 732 widzów 

Lech Poznań: Jasmin Burić - Vernon de Marco, Thomas Rogne (29. Maciej Orłowski), Rafał Janicki - Tomasz Cywka, Pedro Tiba - Nikola Vujadinović, Kamil Jóźwiak, Joao Amaral, Maciej Gajos (77. Darko Jevtić) - Christian Gytkjaer (73. Paweł Tomczyk)

KRC Genk: Daniel Vukovic - Sebastien Dewaest, Joseph Aidoo, Joakim Maehle, Jere Uronen - Alejandro Pozuelo (54. Jakub Piotrowski), Ruslan Malinovskiy (74. Ibrahima Seck), Sander Berge - Leandro Trossard (54. Edon Zhegrova), Dieumerci Ndongala - Mbwana Samatta

 

Odsłony: 8465

Statystyki

Użytkowników:
1
Artykułów:
1470
Odsłon artykułów:
1182514