17-09-2012 GKS Bełchatów-Lech Poznań

Poprawiono: czwartek, 03, marzec 2022 Drukuj E-mail

17.09.2012

GKS Bełchatów - Lech Poznań 0:1


W spotkaniu 4. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań wygrał na wyjeździe z GKS-em Bełchatów 1:0. Gola na wagę trzech punktów dla Kolejorza strzelił w 66 minucie Bartosz Ślusarski.

W meczu z Lechem piłkarze GKS-u walczyli o pierwsze w tym sezonie punkty, jednak to lechici w pierwszych minutach spotkania byli bliżsi objęcia prowadzenia. W 8 minucie z prawej strony dośrodkował Lovrencsics, piłkę na 5 metrze opanował Ślusarski, dobrze się zastawił i wycofał futbolówkę do Ceesaya. Gambijczyk uderzył technicznie, ale piłka przeleciała tuż nad spojeniem słupka i poprzeczki bramki bełchatowian. Ci odpowiedzieli w 12 minucie celnym uderzeniem Wróbla, które było za słabe, by zaskoczyć Buricia. Siedem minut później zaskoczyć dała się jednak cała defensywa Kolejorza. Przy sporej bierności poznaniaków Kosowski zagrał płasko do Wrońskiego, ten wypuścił w uliczkę wbiegającego z prawej strony Bożoka, Słowak wpadł w pole karne uderzył potężnie, ale lechitów przed stratą gola uratował słupek. Lech ponownie zaatakował po upływie pół godziny gry. Przed polem karnym obrońców GKS-u przedryblował Lovrencsics, piłka dość szczęśliwie trafiła do Ślusarskiego, który uderzył na bramkę, ale Stachowiak był na posterunku. Chwilę później w przeciągu kilku sekund poznaniacy mieli aż dwie dogodne sytuacje do zdobycia gola. Najpierw z ostrego kąta z lewej strony piłkę prostopadle do linii bramkowej posłał Tonev, ale żaden z partnerów nie przeciął tego zagrania. Akcję na prawej flance zamknął Ceesay, dośrodkował na głowę Ślusarskiego, który uderzył minimalnie nad poprzeczką.

Początek drugiej połowy w wykonaniu obu zespołów był dość ostrożny, ale więcej chęci w ataku przejawiali gospodarze, którzy z czasem całkowicie przejęli inicjatywę. To przerodziło się na sytuacje bramkowe. W 57 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kosowskiego zakotłowało się w polu karnym Kolejorza. Obrońcy zdołali wybić piłkę przed pole karne. Tam jednak był Wacławczyk, którego strzał z 18 metrów przeleciał w niewielkiej odległości nad bramką. Cztery minuty później fatalny błąd popełnił Arboleda i w sytuacji sam na sam po podaniu Bożoka znalazł się rezerwowy Buzała. Górą z tego pojedynku wyszedł Burić. Lech po raz pierwszy w tej odsłonie zaatakował w 66 minucie i od razu objął prowadzenie. Precyzyjne dośrodkowanie z lewej strony wprowadzonego chwilę wcześniej Wilka strzałem głową na bramkę zamienił Ślusarski. Bełchatowianie odpowiedzieli w 70 minucie. Nieudany strzał zza pola karnego Kosowskiego przerodził się w dośrodkowanie do Buzały, którego uderzenie z bliska było za lekkie by zaskoczyć Burica. Lech po objęciu prowadzenia skupił się przede wszystkim na kontrach i w 80 minucie po jednej z nich mógł podwyższyć rezultat. Bereszyński zagrał na prawą stronę do Ślusarskiego, ten wpadł w pole karne i zagrał wzdłuż linii pola bramkowego, ale Bereszyński nie zdołał tracić piłki i skierować jej do siatki. Gospodarze do końca ambitnie walczyli o wyrównanie, jednak dobrze grający w defensywie poznaniacy nie pozwolili im na wiele i spokojnie utrzymali jednobramkowe prowadzenie do końca spotkania.

GKS Bełchatów - Lech Poznań 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 Ślusarski (66)

Widzów: 2000 (w tym 384 kibiców Kolejorza)

Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec)

Żółte kartki: Baran, Stulin - Lovrencics, Trałka, Wołąkiewicz

Czerwona kartka: Gonzalez (90-za faul taktyczny)

GKS: Adam Stachowiak - Raul Gonzalez, Mate Lacić (87. Szymon Sawala), Maciej Szmatiuk, Adrian Basta - Grzegorz Baran, Kamil Wacławczyk (78. Alan Stulin) - Tomasz Wróbel, Miroslav Bożok, Kamil Kosowski - Łukasz Wroński (55. Paweł Buzała)

Lech: Jasmin Burić - Kebba Ceesay, Hubert Wołąkiewicz (83. Luis Henriquez), Manuel Arboleda, Marcin Kamiński - Mateusz Możdżeń (62. Jakub Wilk), Łukasz Trałka, Rafał Murawski, Aleksandar Tonev - Gergo Lovrencsics (78. Bartosz Bereszyński), Bartosz Ślusarski

Odsłony: 454

Statystyki

Użytkowników:
1
Artykułów:
1470
Odsłon artykułów:
1189921